"Dostrzeżmy młodych literatów"
Tak! Warsztaty w Żabnie już za nami. Świeżo co z nich wróciłem i już się zabieram do pisania.
Formalności odstawiam na bok, napiszę swoje wrażenia. Przedewszystkim smutno mi było, że rozkminialiśmy 2 moje starsze teksty, których ułomności byłem świadom, ale nie potrafiłem jej nazwać po imieniu. Żałuję, że nie zdołałem przeczytać "Aksjologii" tj. dzieła mojego skromnego żywota <śmiech>. Ale zabardzo egoistycznie do tego podchodzę. W każdym razie wiem już, że skróty myślowe twórcy wprowadzają niepotrzebny chaos w tekst, że rytmizacja wiersza jest równie ważna co jego merytoryczna strona, współgra z nią oraz że trzeba bardzo uważać z bogatym nawarstwieniem porównań bo może stworzyć wizję pozytywną gdy wręcz chce się odwrotnie ( "Rewolwerowiec"). W zasadzie jestem zadowolony - m.in. dlatego, że nie powiedziano o moich tekstach NIC pozytywnego. A wydawało mi się, że jeśli piszę od 1,5 roku mam pewne doświadczenia, które pozwalają mi wplatać jakieś jaśniejsze strony w moją poezję... To uczy pokory.
Offline
Administrator
Jak na koordynatora przystało - trochę formalności:) Warsztaty w Żabnie to drugie tego typu spotkanie - odbyło się dziś tj. 9 listopada 2007 w Centrum Kultury w Żabnie. Tym razem rozmawialiśmy o poezji żabnieńskich młodych twórców.
Warsztat prowadzili Pan prof. dr hab Stanisław Jaworski oraz Bernadetta Cich.
Offline
Nowy użytkownik
Potrzebne mi było to doświadczenie. Więcej pokory i pracy nad sobą a przede wszystkim pracy nad uporządkowaniem myśli i poprawnością tekstów.Dzięki za spotkanie!
Offline
Patrząc teraz z perspektywy dnia mogę powiedzieć że ze spotkania jestem bardzo bardzo zadowolona, nie codziennie mogę się spotkać z takim profesjonalistami, którzy by podeszli tak profesjonalnie do moich eehhem za przeproszeniem tekstów ;p. Podczas spotkania miałam jednak chwile kiedy chciałam po prostu uciec. Dlaczego? Aj no pomyślałam, sobie - czy nie lepiej pisać dla siebie ? Czy nie wolałabym usłyszeć opinii na tem. moich tekstów tylko od najbliższych? Pisanie potraktować jako układanie moich myśli - swoistą terapię? Nadal tak będzie - oczywiście. Warto jednak wiedzieć co się źle robi, potraktować warsztaty jako naukę, doświadczenie.
Na pewno przy pisaniu kolejnego, czy przy poprawie tekstu bede pamietała o wszytkich uwagach. Dziękuje.
Offline
Ach!
Jakież wrażenia?
Przecież doskonale wiecie, że nie chciałam tego. Nie spodziewałam się tych "braw" nad tym czego nie potrafię powiedzieć, a wyrażam to ułomnie w wierszach.
Ależ czego się dowiedziałam?
Zostałam utwierdzona w tym, że ludzie wolą normalność. Wiersz pod tytułem "Łabędzie": Wiersz bez nuty metafor,bez jakiejkolwiek tajemnicy, bez Cienia mnie, BEZ CIENIA MNIE! On...został przez nich doceniony. Nie tego się spodziewałam. Nie tego, moi drodzy.
I co jeszcze?
Nie jestem zbytnio smutna z powodu nie przeczytania moich dialogów. Jestem okropnie zbulwersowana z powodu braku ostrej krytyki. Tak, Wiklinowy - być może miałeś racje. Jestem zbyt ambitna. Cholera!
Aczkolwiek: Dziękuję za to wszystko.
Offline
Administrator
Drodzy wrsztatowicze, przypominam o wysyłaniu poprawionych tekstów - dziś minął tydzień od naszych warsztatów a ja tekstów jeszcze nie dostałam. Pospieszcie się:)
Offline